Problem z bankomatem

Wiadomo, że w dzisiejszych czasach coraz częściej płacimy za zakupy „plastikowym pieniądzem” czyli po prostu kartą płatniczą. Są jednak sytuacje, że bez gotówki nie da się obyć – kupując na przykład warzywa czy owoce na lokalnym ryneczku jakoś nie dostrzegam żadnych terminali płatniczych.
Na wczorajszy dzień (niedziela) zaplanowałam zakup choinki. Żywej, pachnącej, dużej. Około godziny dziewiątej rano udałam się więc do pobliskiego bankomatu po potrzebną na ten cel gotówkę. Wprawdzie konto mam w banku Millennium, ale najbliższy bankomat to BZ WBK, który jest bankiem zaprzyjaźnionym. Bankomat zlokalizowany jest w przedsionku oddziału BZ WBK, korzystałam z niego wielokrotnie. Wczoraj weszłam, włożyłam kartę i jak zwykle jako pierwszy pokazał się ekran wyboru języka. Wybrałam polski i nic. Znowu wybrałam i nadal nic. Próby przejścia na inne języki również okazały się bezskuteczne. Bankomat w ogóle nie reagował na wybierane przez mnie opcje, w tym także na próbę wycofania się. Trwało to ładnych kilka minut, w czasie których powoli zaczęłam się denerwować, gdyż nie bardzo wiedziałam, co dalej? Biorąc pod uwagę, że karta nadal tkwiła w środku – bałam się wyjść, gdyż nie wiadomo, czy i kiedy bankomat jej nie zwróci i kto mógłby z niej zrobić użytek. Po chwili coś się zmieniło: na ekranie pojawiło się pytanie czy chcę kontynuować. Do wyboru były 2 odpowiedzi: Tak lub Nie. Oczywiście nie chciałam kontynuować, ale co z tego? Bankomat nadal mnie ignorował, nie reagując na nic. Po kolejnych kilka minutach obraził się na mnie do końca i oddał mi kartę… 

Banalne? Pewnie tak, w końcu bankomat jak każde urządzenie ma prawo się zepsuć. Szkoda tylko, że nie ma żadnej kontroli i taki bankomat od razu nie zostaje przełączony w stan niedostępności, oszczędzając w ten sposób nerwy użytkowników. Straciłam w ten sposób około 10 minut czasu – niewiele w stosunku do wieczności, ale stojąc przed bankomatem i próbując odzyskać swoją kartę, całkiem sporo. Zdążyłam w tym czasie dokładnie rozejrzeć się po całym przedsionku banku, próbując znaleźć jakiś numer telefonu na infolinię banku, ale niestety – nic takiego nie znalazłam. I o to mam pretensje do BZ WBK – czy to tak trudno wywiesić kartkę, nalepkę, cokolwiek z kontaktem w przypadku, gdy coś się dzieje z bankomatem?