Jak wysłać ZAP-3?

Koniec lutego to tradycyjne już oczekiwanie na PIT-11 od pracodawców (musimy je otrzymać do końca lutego) i przygotowania do rocznego rozliczenia podatków.W internecie i na dołączanych do różnych gazet i czasopism płytkach można znaleźć różne programy do wypełnienia PIT. Ja od dawna korzystam z oficjalnej aplikacji Ministerstwa Finansów:

Podatkowe last minute

Na blogu powstał już zresztą cały cykl notek poświęconych tej aplikacji i jej możliwościom:

e-Deklaracje

W tym roku oczywiście też to zrobię.

Ostatnio jednak zdarzyło mi się, że rozliczając podatki zaprzyjaźnionej osoby, musiałam zadzwonić do Urzędu Skarbowego – 25 minut oczekiwania na połączenie z konsultantem Krajowej Informacji Podatkowej jakoś mnie nie zachwyciło i zrezygnowałam. W US poszło szybko i sprawnie i przy okazji dowiedziałam się, ze ZAP-3 (zgłoszenie aktualizacyjne podatnika) można już wysyłać również przez aplikację e-Deklaracje. Zdziwiło mnie to, ale postanowiłam sprawdzić.

Niestety, w liście dostępnych formularzy nie widzę ZAP-3:

e-Deklaracje

Gdzie więc jest? Czy komuś udało się go znaleźć?

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Finansów z dnia 13 lutego 2013r.(Dz.Ustaw 2013, poz.203) – od 1 lipca 2013 roku formularz ZAP-3 rzeczywiście można wysłać droga elektroniczną. Dlaczego więc nie widać go w aplikacji?


Wypełnianie e-PITa

W ramach kontynuacji wątku elektronicznego rozliczenia z Urzędem Skarbowym – pora na wybranie i wypełnienie formularza PIT.
O samej instalacji programu e-Deklaracje pisałam tu:
e-PIT pierwsze starcie
Przy pierwszym wejściu do programu program będzie chciał utworzyć domyślny profil użytkownika czyli podatnika, którego każde rozliczenie dotyczy. Jeżeli z programu korzysta więcej osób – dodanie nowego czy zmianę profilu możemy ustawić w tym miejscu:

 e-Deklaracje

Ja swój profil do ilustracji poruszania się po aplikacji nazwałam PODATNIK TESTOWY. U góry widoczny jest załadowany akutalny profil, kliknięcie w niego powoduje otwarcie nowego okna i możliwość dodania czy zmiany profilu. Powrót do menu głównego zawsze jest z lewej strony u góry.

Przystępując do rozliczenia klikamy w Katalog Formularzy i w nowym oknie wybieramy właściwy PIT. Ja wybrałam tu PIT-37. Po załadowaniu formularza warto zwrócić uwagę na na przycisk Podświetl pola w prawym górnym rogu formularza.

e-PIT 

Gdy jest włączony – każde wymagalne pole formularza jest zaznaczone na czerwono.
Tam gdzie są rozwijalne listy – zdecydowanie lepiej jest z nich skorzystać. Pozwoli to na uniknięcie błędów.

 e-PIT

Dotyczy to także nazw administracyjnych miejscowości, gmin czy powiatów. 

Kolejne pola wypełniamy standardowo, pamiętajac o tym, że pozycje wyliczalne (czyli te które są wynikiem obliczeń) – wypełniają się same.
W części H formularza znajduje sie takze bezpośredni link do wyszukiwarki OPP (organizacji pożytku publicznego), którym możemy przekazać nasz 1% podatku. Wystarczy wpisać numer KRS. Część I służy do ich ewentualnego uszczegółowienia celu.
Jeżeli ktoś nie ma swojego pomysłu – zachęcam do pomocy Julce Formelli:
Warto pomagać

W kolejnych notkach opiszę jak dołożyć załączniki, sprawdzić, wysłać i otrzymać potwierdzenie.

e-PIT – pierwsze starcie

Do terminu złożenia rocznego zeznania podatkowego pozostało 1,5 miesiąca. Niby jest jeszcze czas, ale zabieranie się do tego na ostatnią chwilę może być niebezpieczne. Lepiej mieć wszystko przygotowane. Nawet jeżeli wiemy, że trzeba będzie dopłacić, to też warto wiedzieć – ile dokładnie. Po co mieć niemiłą niespodziankę i to zaraz po świętach, kiedy to finanse z reguły są nieco nadszarpnięte. Przy okazji warto też sprawdzić, czy na pewno mamy wszystkie rachunki np. za internet. W końcu samo wypełnienie PIT-a wcale nie jest jednoznaczne z jego natychmiastowym wysłaniem i koniecznością zapłacenia kwoty podatku.

Zarówno w sieci jak i na dołączanych do różnych gazet płytkach można znaleźć wiele różnych programów do rozliczania PIT-ów. Nie mam nic przeciwko nim, na pewno są przydatne i pożyteczne, ale z mojego subiektywnego punktu widzenia – mają 2 wady. Przede wszystkim nie można ich wysłać drogą elektroniczną, trzeba wybrać bardziej tradycyjne formy dostarczenia wydrukowanego zeznania do Urzędu Skarbowego. Drugą wadą jest też brak możliwości wyboru organizacji, którą chcielibyśmy obdarzyć 1% naszego podatku.
Tak jak w ubiegłym roku – wyślę PIT-a drogą elektroniczną. Polecam – naprawdę jest przyjazny. Formularz jest także w pełni interaktywny – wszystko sam wylicza i podstawia wymagane załączniki. 
Na stronach MF jest także obszerny poradnik, ułatwiający wypełnienie i wysłanie zeznania. Strona główna jest tu:
e-Deklaracje
Z menu po lewej stronie wybieramy “Do pobrania”. W punkcie 1 pobieralni można przejść do “Formularzy interaktywnych dla dokumentów składanych drogą elektroniczną”. Takie formularze też wszystko wyliczają same,  podstawiają potrzebne załączniki do wypełnienia (również interaktywnie) oraz można je wysłać droga elektroniczną do Urzędu Skarbowego.
Otwarcie formularza na starcie zada nam pytanie, czy będziemy go wysyłać z podpisem kwalifikowanym czy bez. 

e-PIT

 

Standardowo – wybieramy opcję pierwszą “bez podpisu kwalifikowanego”. Póki co – pełen podpis elektroniczny nie jest u nas zbyt popularny, szczególnie w przypadku osób osób fizycznych.

Ja osobiście pobieram całą aplikację e-Deklaracje w wersji Desktop. Formularze wypełnia się identycznie, jest to po prostu aplikacja do zarządzania i śledzenia naszego PITa. Sama aplikacja powoduje także automatyczne pobranie wszystkich brakujących aktualizacji poszczególnych komponentów. Instalacja rozpoczyna się po kliknięciu w obrazek w pkt.2 pobieralni:

e-Deklaracje

Mając zainstalowaną aplikację na komputerze już w ubiegłym roku – wystarczy pobrać aktualizację. Ja wprawdzie rozliczałam skorzystałam z tej formy w poprzednim rozliczeniu, ale potem padł mi komputer, teraz pracuję na innym i muszę zaczynać od początku.
Istotną sprawą jest tu też to, że aplikacja pozwala na tworzenie różnych profili. Oznacza to, że za jej pomocą na tym samym komputerze, może rozliczyć się kilka różnych osób. Przydaje się.
Samo wypełnienie formularza jest już proste, ale to już temat na kolejną notkę.

Podatnik lubi kolejki?

W ubiegłym tygodniu byłam w Urzędzie Skarbowym – potrzebowałam jakieś druczki. Na widok tego co zobaczyłam – zdziwilam się. W urzędzie była olbrzymia kolejka do okienka, gdzie przyjmowano PIT-y. Szczerze mówiąc – nie rozumiem tego.
Domyślam się, że na początku marca swoje rozliczenia podatkowe składają ci, którzy liczą na zwrot nadpłaconego podatku. Każdy chce swoje pieniadze dostać jak najszybciej. Kolejny szczyt będzie pewnie pod koniec kwietnia, kiedy do US ruszą ci, którzy muszą dopłacać. Jaki jest jednak cel składania osobistego składania PIT-u? Tracenia czasu na stanie w długiej kolejce? Na pewno nie chodzi tu o ewentualne spojrzenie urzędniczym okiem na prawidlowość wypełnienia, gdyż przed osobnym okienkiem do informacji w sprawie rocznych zeznań podatkowych były 2 czy 3 osoby. Czy nie prościej jednak wysłać pocztą? Efekt jednak będzie taki sam – papierowe zeznanie podatkowe będzie musiało zostać wprowadzone do komputera. Pokwitowanie nadania listu poleconego do US, z dopiskiem oznaczającym symbol rozliczenia (np. PIT-36 czy PIT-37) ma taką samą wagę jak stempel US na kopii formularza. Warto tu  pamiętąc, że w kontaktach z każdym urzędem mało się liczy, ze “pani w okienku mi powiedziała” – ważne są dokumenty i potwierdzenia na piśmie.

Metodę wysyłania PIT-u pocztą skutecznie stosowałam przez wiele lat. W ubiegłym roku po raz pierwszy spróbowałam drogi elektronicznej i spodobało mi się. Interaktywny formularz na stronie Ministerstwa Finansów
e-Deklaracje
jest naprawdę łatwy do obsługi. Podobnie jak wszystkie wersje programów do rozliczania PIT-ów – też wszystko wylicza sam. Zaznaczenie jakiegoś załącznika powoduje, że aplikacja od razu podstawia jego elektroniczną interaktywną wersję.
Plusem takiego rozwiązania jest to, że po wysłaniu drogą elektroniczną – od razu jest on w systemie komputerowym fiskusa. Omijamy wszystkie kolejki i oszczędzamy czas. Po co więc się męczyć?
Jutro zabieram się za moje podatki – drogą elektroniczną. Polecam.

PITowania czas nadchodzi….

Mój pracodawca dostarczył mi już PIT-11. Wprawdzie do 30 kwietnia jeszcze daleko, ale skoro w tym roku nie ja płacę, a mam szanse na zwrot – to na co czekać?
Formularze podatkowe oraz broszury informacyjne pobralam i wydrukowałam. Dla szukających – aktualne są tu : 
Formularze PiT
Strona Ministerstwa Finansów, więc chyba pewne i aktualne?
Jeszcze w tym tygodniu siądę i wypełnię ręcznie brudnopis. Robię tak co roku, z programó do obliczania PiT-ów korzystając tylko w celu weryfikacji. Do tej pory co roku – przepisywałam to wszystko na czysto i wysyłałam listem poleconym do Urzedu Skarbowego. W tym roku jednak spróbuję skorzystać z opcji elektronicznego złozenia zeznania rocznego. Ciekawe, co mi z tego wyjdzie? W każdym razie podzielę się wrażeniami na blogu.

A dla tych, którzy zastanawiają się co z robić z 1% podatku – mam propozycję. Znajomi mojej bardzo dobrej koleżanki zaadoptowali chorą na Dzieciece pOrażenie Mózgowe dziewczynkę. Mimo choroby – daje im wiele radości i szczęścia, w zamian dostając miłóść, opiekę – po prostu prawdziwy dom. Podziwiam ich –  na pewno nie była to łatwa decyzja. Jak zwykle jednak w takich przypadkach – potrzebne są pieniądze na leczenie i rehabiltację małej Julki. I wpawdzie apeli o 1% podatku jest wszędzie wokół mnóstwo – to wybrac możemy tylko jeden. Może właśnie ten?

 Julka Formella

%d