Papierkologia stosowana

Biurokracja to zaraza i wszyscy na nią narzekają. Norma. Konieczność walki z biurokracją, marnotrawieniem papieru i straconym czasem wydaje się być oczywista. A jednak…
Ostatnio zostałam przytłoczona koniecznoscią zdobywania różnego rodzaju zaświadczeń z różnych urzędów, popartych dodatkowo oświadczeniami itp. jakich zażądała od mojego syna jego uczelnia.
Finansowo mam wielki kryzys, kiepsko mi się wiedzie i oprócz różnych działań naprawczych i tnących koszty do miniumum i jeszcze niżej, postanowiliśmy złożyć wniosek o stypendium socjalne. Wparwdzie średnia mojego syna jest całkiem wysoka i lapałby się na stypendium naukowe, ale niestety. Miał jeden przedmiot, który studiował bardzo gruntownie, w trybie warunkowym. Wprawdzie zaliczyłw  końcu, ale ten warunek wyklucza starania o stypendium za wyniki w nauce. A stos dokumentów, który jest potrzebny do stypendium socjalnego to horror. Od tygodnia biegam po urzędach iz bieram wszystkie możliwe zaświadczenia. Skarbówka, Urząd Miasta – wszędzie tony papieru na złożenie wniosku o wydanie zaświadczenia, a następnie kolejne – na same zaświadczenia.
Zakładając DG – było mniej formalności.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d