Komunikacja miejska

Benzyna droga, korki na ulicach – czy to wystarczające argumenty, aby zacząć korzystać z komunikacji miejskiej? Pewnie, własnym samochodem jest wygodniej, ale już ani taniej ani szybciej. Przynajmniej w codziennym poruszaniu się po większości dużych miast. W Gdańsku na pewno.
Jednym z newsów dzisiejszego dnia jest podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej w Warszawie. I oczywiscie – jak przy każdej podwyżce – pasażerowie narzekają. Zupełnie normalne i oczywiste – nikt nie chce płacić więcej. Inna sprawa, że warszawski system biletów jest nieco dziwny i skomplikowany:
Warszawa podniosła ceny biletów
Z pewnością bilety 1-cio czy 20-minutowe mają sens, ale tylko wtedy, gdy autobusy nie stoją w korkach i teoretyczny czas przejazdu mniej więcej pokrywa się z tym, co jest w praktyce.
W Gdańsku (a właściwie w Trójmiejście) jest to prostsze: bilet jednoprzejazdowy -2,80zł, bilet ważny godzinę – 3,40zł. Ja korzystam dużo z komunikacji miejskiej, ale żeby wyszło taniej – kupuję bilet miesięczny. Koszt 102zł – całodobowo, cała sieć ZTM Gdańsk. Zdecydowanie bardziej się opłaca.

Ostatnio na Facebooku pojawiła się akcja “Oddaj bilet”:
Nowy pomysł gapowiczów
Tak naprawdę – to ten pomysł chyba wcale nie jest taki najnowszy, słyszałam o podobnych akcjach w innych miastach. Mając bilet miesieczny – nie wezmę w niej udziału, ale i tak mi się nie podoba. Nie chcę rozważać aspektów prawnych czy etycznych – bardziej liczy się prosty rachunek. Wiadomo, że komunikacja miejska jest dotowana. Jeżeli mniej osób zacznie kupować bilety – trzeba będzie zwiększyć dotację i zabraknie na coś innego. A za chwilę cena samych biletów tez wzrośnie. Czy więc ci, którzy teraz jednak kupują i kasują bilety – nie działąją na własną niekorzyść?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d