Dzwonię do pani…

Ostatnio kilka razy w miesiącu odbieram telefon od przedstawicieli firm współpracujących z PTK Centertel. Oczywiscie zawsze z superatracyjną ofertą. Wczoraj dowiedziałam się, że w ramach uznania dla wieloletniego klienta Orange przyznano mi świetną ofertę: za darmo połączenia do wszystkich, darmowe SMS-y oraz MMS-y oraz telefon z wodotryskiem za 1zł. Oczywiście wyglądało to wszystko wspaniale, ale już raz się tak nabrałam, mam odruch i więcej nie chcę. Rok temu skończyło się dobrze, ale na powtórkę nie mam najmniejszej ochoty:

Satysfakcja klienta Orange

Przerwałam więc miłej pani informując, że raz się sparzyłam w kontakatach telefonicznych z przedstawicielami firm współpracujących z operatorem i od tej pory – wszystkie sprawy załątwiam tylko i wyłącznie osobiście odwiedzając salon firmowy. Cóż, pani się zmartwiła i powiedziała, że przykro jej z powodu takich moich doświadczeń, ale chciała mi tylko dołożyć nowy numer…. 

Mam wrażenie, że ci dzwoniący konsultanci są po jakimś specjalnym szkoleniu. Móią dużo, bardzo atracyjnie przedstawiajac ofertę, zupełnie nie wspominając o tym, że chodzi o nową usługę. Przez całą rozmowę miałam zdecydowane wrażenie, że chodzi o modyfikację moich obecnych usług. Można się nabrać, co w przypadku firmy może być bolesne – tu nie działa 10-dniowy okres wypowiedzenia umowy zawieranej na odległość jak w przypadku klientów indywidualnych.
Nie potrzebuję drugiego telefonu. Ten, który mam obecnie w pełni mi wystarcza, a z dwoma telefonami nie mam zamiaru biegać. W dodatku prowadząc jednoosobową działalność gospodarczą – trudno byłoby mi uzasadnić przed fiskusem wliczenie w koszty dwóch telefonów. Po co mi dodatkowe kłopoty? Pazerna nie jestem i nie rzucam się na wszystko oflagowane “superoferta”.
A we wrześniu i tak kończy mi się umowa. Wówczas pójdę do salonu i zobaczę, co opertor ma mi do zaoferowania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d