Co by tu jeszcze opodatkować….

Kurcząca się w kryzysie gospodarka, deficyt budżetowy i silna pozycja ministra finansów to mieszanka wybuchowa. Obrywa zawsze podatnik, który patrząc na podstawę swojego opodatkowania własnym oczom nie wierzy, że ma takie przychody. Tym bardziej, że progi podatkowe już od ładnych kilku lat są stałe.
Media donoszą o nowych kuriozalnych pomysłach fiskusa na ściagniecie podatków – a to od korzyści z karty wielkiej rodziny, a to od slużbowego laptopa czy samochodu. Ostatnio dużo się też mówi o konieczności opodatkowania cahbacku czyli zwrotu części kwoty wydanej na zakupy określoną kartą płatniczą czy z przelewem z konta. Usługa bardzo popularna, występuje w ofercie wielu banków, a więc dotyczy wielu podatników. Póki co – trwa spór, gdyż banki nie mają najmniejszej ochoty na wystawianie swoim klientom PIT-8C. Fiskus na wszelki wypadek wyjaśnia, że nieznajomość prawa nie zwalnia od koniecznosci jego stosowania i oczekuje, że w naszych zeznaniach podatkowych pojawią się odpowiednie kwoty. Na formularza PIT-36 – to tam jest miejsce na wpisanie przychodów z innych źródeł.
Sprawa jest rozwojowa – w końcu są takze różnego rodzaju programy lojalnościowe, zbieranie punktów, bonifikat itp. itd. W końcu czy kupując w sklepie towar w promocji – też nie mam dodatkowych przychodów? Gdyby promocji nie było, zapłaciłabym więcej. Mam zysk, nieopodatkowany. Czy już powinnam się czuć podatkowym przestępcą?

W tym wszystkim najbardziej mnie wścieka, że nasz system podatkowy staje się z każdym krokiem coraz bardziej skomplikowany. I coraz mniej przyjazny podatnikowi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d