Była sobie majówka…

Wielka Majówka za nami, świat powoli wraca do normy. Nie wszyscy odpoczywali, wiele osób pracowało, niektórzy nawet ciężko. Niektórzy byli w pracy, ale była to praca “na pół gwizdka” – wielu spraw i tak nie dawało się załatwić, gdyż ktoś tam w sąsiednim dziale czy u kontrahenta – świętował. Można było za to zrobić sobie “dzień gospodarczy” – posprzatać biurko, uporządkować sprawy itp. W czasach, gdy pracowałam w korporacji – był to mój sposób na spędzenie takiego międzyświęcia w pracy.
Teraz już nie ma tak lekko – pracowałam i to ciężko. Trochę żałuję, że jednak nie zrobiłam sobie wolnego, gdyż chyba jednak tego potrzebuję. Jakos nie mam czasu się zastanawiać nad odpoczynkiem, ciągle zagoniona i ciągle brakuje mi czasu, ale przemęczenie daje się odczuć w zupełnie niespodziewanych momentach. 

W środku majówki wystawiłam i wysłałam fakturę. Dzień później zauważyłam, że popełniłam błąd wstawiając błędną datę sprzedaży. No i zrobił mi się problem, gdyż na prawidłowość wszelkich rozliczeń chucham i dmucham, chcąc mieć wszystkei papiery w kręgu zainteresowania fiskusa w porządku. Ksiegowość zawsze była obcą mi dziedziną, uczę się jej na “żywym organiźmie” własnej DG. Poszperałam trochę w sieci (zwracając uwagę na datę publikcji – przepisy często się zmieniają) i dowiedziałam się, że jest coś takeigo jak nota korygująca, którą można skorygować błędy typu zła data, błąd w nazwie odbiorcy itp. Wprawdzie w niektórych miejscach była tam mowa o tym, że notę korygującą może wystawić tylko nabywca, ale postanowiłam zasięgnąć rady zaprzyjaźnionej księgowej. Kategorycznie i jednoznacznie potwierdziła mi, że mogę wystawić notę. Kiedyś mógł to zrobić tylko odbiorca, teraz przepisy się zmieniły i mogą obie strony. Wszystko więc fajnie, ale…
Chyba naprawdę się zapętliłam z przemęczenia, zaczełam dalej sprawdzać, zadałam też pytanie na grupie dyskusyjnej w usenecie i dostałam odpowiedź jeszcze bardziej kategoryczną i jednoznaczną: sprzedaca wystawia tylko fakturę korygującą, odbiorca – notę. Wystawiłam i wysłałam więc fakturę, co w moim przypadku wiązało się z koniecznością dopisania odpowiedniej funkcjonalności w moim autorskim programie do rozliczania (na platformie Access 2010).  Niestety, ciągle go rozbudowuję – kłania się tu brak dnia gospodarczego do pełnego rozbudowania. Na szczęście teraz już składam go tylko z klocków, wykorzystując procedury i funkcje uniwersalne dla wszystkich formularzy.
Dziś rano na wszelki wypadek zadzwoniłam do KIP i okazało się, że zrobiłam prawidłowo. Tu przepisy się nie zmieniły, jako wystawca faktury mogę ją skorygować tylko fakturą, nie notą.
Ulżyło mi i teraz pozostał mi tylko dylemat czy powinnam wyprowadzic z błędu moją zaprzyjaźnioną ksiegową? Z pewnością nie chciała mi celowo źle doradzić, coś jej sie chyba jednak pomieszało.  

Pewnie gdybym zrobiła sobie wolną majówkę – nie popełniłabym błędu w pierwszej fakturze i nie miałabym problemu. Z drugiej jednak strony – dowiedziałam się czegoś nowego, rozbudowałam sobie program. Biorąc pod uwagę, że ostatnie dni były raczej zimne i deszczowe – może jednak nie był to tak stracony czas?

 

 

 

Onepress Mała firma

 

eBookPoint Mała firma

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d