Nadchodzą ciężkie czasy dla przedsiębiorców?
Podobno śmierć i konieczność płacenia podatków to jedyne pewne rzeczy na tym świecie. Trzeba się z tym niestety pogodzić, choć tylko w zakresie samego faktu. Problem wysokości, przejrzystości i przewidywalności podatków może i powinien już podlegać dyskusji.Także w kontekście roku wyborczego i obietnic składanych nam przez polityków.
Zostałam poproszona o umieszczenie na blogu tego tekstu:
Notatka ze spotkania dyrektorów izb skarbowych z urzędnikami MF:
Czyżby prawdą były najczarniejsze obawy podatników i przedsiębiorców?
Wyciekł skan z zapisu rozmowy urzędników Ministerstwa Finansów z izbami skarbowymi. Z treści rozmów wynika, że Polacy mają płacić jeszcze większe podatki, bo budżet jest w opłakanym stanie.
Zgodnie z treścią tajnej notatki powstałej po spotkaniu dyrektorów izb skarbowych z szefostwem Ministerstwa Finansów, aparat podatkowy rządu w 2015 roku ma być jeszcze bardziej opresyjny. Urzędnicy mają zmienić tok myślenia w sprawie kontroli podatkowej Polaków: “Należy obecnie zmienić tok myślenia w sprawie kontroli podatkowych – nie ma kontroli w celach prewencyjnych, kontrola ma przynosić wpływy budżetowe.” Takie działania doskonale wpisują się w politykę fiskalną PO prowadzoną od kilku lat.
Ministerstwo Finansów wyznaczyło dyrektorom izb skarbowych w Polsce bardzo konkretne cele na 2015 rok: wzrost dochodów budżetowych, wzrost kontroli okresów bieżących oraz wzrost kontroli zakończonych pozytywnie (czyli nałożeniem domiaru podatkowego). Najbardziej szokujące jest jednak to, że przedstawiciele rządu chcieliby, aby urzędnicy skarbowi zmienili tok myślenia w sprawie kontroli podatkowych Polaków. Odrzucony ma być sens prewencyjny kontroli. Kontrole mają bowiem przynosić wpływy do budżetu i to ma być nadrzędny cel. Pilnujcie portfeli Polacy!
Tekst jest autorstwa Stowarzyszenia Obywatelska Rzeczpospolita Polska. Jest to nowe ugrupowanie, które właśnie podatki i wolność gospodarczą stawia na pierwszym miejscu. Strona stowarzyszenia jest tu:
A sama notka Ministerstwa Finansów? Strach się bać. Prowadząc własną działalność gospodarczą i na co dzień starając się związać koniec z końcem, staram się rzetelnie wypełniać swoje obowiązki podatnika. I zupełnie mi się nie podoba, że moje państwo ma w planach traktowanie mnie i podobnych mi jako oszustów, u których trzeba coś znaleźć, aby załatać dziurę budżetową. Może lepiej byłoby się przyjrzeć wydatkom budżetowym? Tu z pewnością dałoby się wiele znaleźć. A ja sama już i tak całkiem niedawno, wbrew chęciom, zupełnie dodatkowo i niezgodnie z planami wsparłam budżet środkami, które zgromadziłam w OFE. Tamte pieniądze się skończyły i państwo znowu zagląda do mojej kieszeni?